Na przeważającym obszarze Polski będzie pogodnie i bardzo ciepło. Jak powiedziała Dorota Pacocha, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, to ostatnie dni stabilnej, wyżowej pogody, a od północnego zachodu nadchodzi już front chłodny.
Wpływ na pogodę w Polsce będzie miał dzisiaj wieloośrodkowy niż znad Wysp Brytyjskich. Do kraju nadal napływa ciepłe powietrze polarno-morskie, jednak od północnego zachodu zbliża się front chłodny.
„Na przeważającym obszarze kraju zachmurzenie będzie małe i umiarkowane. Tylko na krańcach północnych przejściowo może być duże i tam spodziewamy się przelotnych opadów deszczu. Rano w niektórych częściach kraju może utrzymywać się mgła ograniczająca widzialność do 100 metrów. Temperatura maksymalna wyniesie od 15 stopni Celsjusza na Wybrzeżu i Suwalszczyźnie, w centrum 21, a na Ziemi Lubuskiej i na Dolnym Śląsku nawet 25 stopni Celsjusza. Wiatr słaby i umiarkowany, na obszarach podgórskich Sudetów osiągający do 55 kilometrów na godzinę, południowy i południowo-zachodni„ – powiedziała Dorota Pacocha.
Według meteorologów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, w drugiej połowie tygodnia będzie już pochmurno i chłodno, z temperaturami maksymalnymi w ciągu dnia rzędu 11-13 stopni Celsjusza, a w nocy, na wschodniej połowie kraju, prognozowane są przygruntowe przymrozki.
PAP / RADIO MARYJA