– Był mróz do siedmiu stopni. Kwiaty nawet nie wytworzyły nektaru, owad się nie pojawił, to pospadało – tłumaczy Madej, przewodniczący Izby Rolniczej powiatu grójeckiego.
Podobna sytuacja w sadach w okolicach Grójca. Niektóre plantacje niemal w całości zostały zniszczone przez mrozy.
Przymrozki dotknęły najbardziej drzewa i krzewy owocowe. Najwcześniej zakwitły wiśnie, czereśnie i jabłonie. Kwiaty mogą wytrzymać nawet spadki temperatur do minus czterech stopni, ale gdy owoce już zaczną kwitnąć, to niszczy je temperatura na poziomie minus jeden. W okolicach Grójca, miejsca gdzie znajduje się największy sad w Europie, straty mogą być bardzo wysokie.
– Zbiory w tym roku mogą być mniejsze nawet o 40-50 proc. – twierdzi Leszek Przybytniak ze Związku Sadowników RP.
źródło: TVP 3 WARSZAWA