Zbiory jabłek 2025 – galopująca gala, ale i ogromne różnice w plonach sadowniczych
Rozpoczęły się tegoroczne zbiory jabłek – w wielu gospodarstwach prace trwają pełną parą, szczególnie przy popularnej odmianie Gala. Sadownicy już szykują się również małymi krokami do zbiorów kolejnych odmian, takich jak Red JonaPrince. Jednak w tym roku uwagę środowiska sadowniczego przykuwa nie tylko sama intensywność zbiorów, ale przede wszystkim ogromna rozbieżność w plonach sadów.
Skrajności w sadach – od pustych drzew po wysoką jakość plonu
Jak wynika z dyskusji sadowników na branżowych forach, rok 2025 przyniósł wyjątkowo szerokie spektrum sytuacji w sadach:
- Sady puste po przymrozkach – w wielu gospodarstwach fala wiosennych przymrozków spowodowała, że na drzewach nie ma ani jednego jabłka. Niektórzy sadownicy wspominają o pojedynczych, „symbolicznych” owocach, które przetrwały w delikatniejszych rejonach.
- Jabłka z ordzewieniami – inni producenci donoszą, że od 20 do nawet 40% zbioru to owoce z defektami skórki, które nie nadają się na rynek deserowy. Oznacza to, że z i tak mniejszego plonu znaczna część trafia wyłącznie do przetwórstwa.
- Szczęśliwe gospodarstwa – są też miejsca, w których przymrozki nie wyrządziły większych szkód. Część sadowników miała po prostu więcej szczęścia, inni natomiast przez kilka nocy prowadzili intensywne działania ochronne. Dzięki temu w ich sadach straty są niewielkie, a udział owoców z ordzewieniami nie przekracza 5–10%.
Plony 2025 – wyrównanie między regionami, ale różnice lokalne
Ciekawą obserwacją jest to, że ogólny bilans plonów w kraju wydaje się zbliżony do zeszłorocznego, jednak lokalnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej:
- Lubelszczyzna – w 2024 roku tamtejsze sady mocno ucierpiały od przymrozków, w tym sezonie notują lepsze wyniki.
- Mazowsze – odwrotna sytuacja, w 2024 roku region miał jabłka, a w tym roku notuje spadki.
Finalnie można powiedzieć, że na poziomie ogólnopolskim sytuacja się wyrównuje, ale w poszczególnych gospodarstwach różnice są ogromne – od zupełnego braku plonów po naprawdę dobre wyniki.
Tegoroczny sezon jabłkowy pokazuje, jak nieprzewidywalna jest uprawa sadownicza w Polsce. Dla jednych sadowników rok 2025 to czas trudnych strat – pustych drzew i dużego udziału jabłek nienadających się na rynek deserowy. Dla innych to sezon, w którym ich wysiłek w ochronie plonów przyniósł realne efekty.
Jedno jest pewne – rozbieżność w plonach jabłek w tym roku jest wyjątkowo szeroka. To przypomina, jak duże znaczenie mają zarówno warunki pogodowe, jak i nakłady pracy oraz inwestycje w ochronę sadów.






