Chociaż do oficjalnego rozpoczęcia sezonu zbioru śliwek w Polsce jest jeszcze sporo czasu, to polskich rynkach pojawiły się już pierwsze sztuki śliwek. Mowa o śliwce Ranie, która trafiła na rynek hurtowy Bronisze w Warszawie.
Owoce, które pokonały trasę z Serbii w zaledwie 12 godzin, wzbudziły duże zainteresowanie wśród kupców. Oferowane w 6-kilogramowych opakowaniach, cieszyły się dużą popularnością. Cena za skrzynkę wynosiła 60 złotych, co oznacza,że jeden kilogram kosztował 10 złotych.
Sprzedający dysponował 8 paletami śliwek, które rozeszły się błyskawicznie, w ciągu zaledwie godziny. Kolejna dostawa owoców z Serbii spodziewana jest już w środę.
W dłuższej perspektywie import śliwek z Serbii może stać się poważnym zagrożeniem dla polskich producentów. Tańsze śliwki z zagranicy mogą skłonić konsumentów do zmiany preferencji, co może doprowadzić do spadku cen i mniejszych zysków dla polskich sadowników.
foto: Facebook Bamao Fruits