w , ,

Owocówka jabłkóweczka: Czy walka z tym szkodnikiem zakończyła się sukcesem?

Czy walka z jednym z najgroźniejszych szkodników sadów – owocówką jabłkóweczką – w sezonie 2025 zakończyła się sukcesem? O swoich doświadczeniach opowiedział Łukasz Brzeziński z Kowies, sadownik, który w swojej pracy stawia na innowacyjne i proekologiczne rozwiązania. W rozmowie z Wojciechem Niemcem, menadżerem Agrosimex ds. produktów biologicznych, podzielił się strategiami, które pozwoliły mu ochronić uprawy i uzyskać owoce wolne od pozostałości chemicznych. Zapraszamy do oglądania relacji video oraz czytania artykułu poniżej:

Sezon 2025: walka ze szkodnikiem

Łukasz Brzeziński przyznał, że presja ze strony owocówki jabłkóweczki w minionym sezonie była znacząca. Począwszy od czerwca, kiedy rozwiesił pułapki feromonowe, zauważył stały wzrost odłowów motyli, co świadczyło o dużej intensywności nalotów. Nawet pomimo stosowania regularnych zabiegów, konieczne było ich wzmacnianie, szczególnie po opadach deszczu.

W pierwszej fazie sezonu sadownik zastosował tradycyjny preparat konwencjonalny o nazwie Shenzi, w dawce 175 ml na hektar. Następnie, mając na uwadze okres karencji i poziom pozostałości, przeszedł na preparaty biologiczne: Delfin WG oraz Grandex Max, które stosował w mieszance. Jak podkreślił, jego celem było nie tylko zwalczanie szkodników, ale też redukcja pozostałości w owocach, co jest kluczowe w nowoczesnym sadownictwie.

Skuteczność biologicznych rozwiązań

Łukasz Brzeziński uważa, że Grandex Max i Shenzi to jedne z najskuteczniejszych preparatów dostępnych na rynku. Ich selektywność pozwala chronić uprawy, nie szkodząc pożytecznej faunie sadu.

Wojciech Niemiec zaznacza, że Grandex Max to preparat wirusowy, charakteryzujący się wysoką odpornością na zmywanie – nawet do 90 mm opadu, co jest niezwykle istotne w zmiennych warunkach pogodowych. Może być również stosowany w ramach integrowanej produkcji oraz w ekoschemacie „biologiczna uprawa”.

Największe piki odłowów owocówki jabłkóweczki Łukasz zaobserwował na przełomie lipca i sierpnia, kiedy w pułapkach pojawiało się nawet do 10 motyli na noc. W tym okresie zastosował intensywny zabieg z użyciem preparatu Shenzi. Kolejne, mniejsze naloty były kontrolowane dzięki zastosowaniu Grandex Max, co skutecznie zabezpieczyło sad przed uszkodzeniami.

Warto zaznaczyć, że sadownik z Kowies zwracał szczególną uwagę na kwatery położone w sąsiedztwie zaniedbanych sadów, gdzie presja szkodnika była znacznie większa. W tych miejscach stosował dodatkowe zabiegi, aby zapewnić pełną ochronę upraw.

Integrowana produkcja i dbałość o ekosystem

Łukasz Brzeziński od wielu lat prowadzi uprawę w systemie integrowanej produkcji, co wymaga stosowania biologicznych środków ochrony roślin. Zaznaczył, że już kilkanaście lat temu zdał sobie sprawę, jak ważne jest dbanie o pożyteczne organizmy w sadzie. Nie tylko używa selektywnych preparatów, ale również dba o to, by nie kosić zbyt często trawy i stawiać domki dla owadów pożytecznych. Dzięki temu nie musiał wykonywać zabiegów przeciwko przędziorkom i przebarwiaczom od bardzo dawna.

Wojciech Niemiec, menadżer ds. produktów biologicznych, podkreślił, że jednym z kluczowych wymogów integrowanej produkcji jest użycie preparatów mikrobiologicznych, takich jak Delfin WG (zawierający bakterie Bacillus thuringiensis) oraz Grandex Max (zawierający wirusa Cydia pomonella granulowirus), które są wysoce selektywne i działają wyłącznie na wybrane szkodniki, bez szkody dla innych pożytecznych organizmów.

Poza preparatami mikrobiologicznymi takimi jak Delfin WG i Grandex Max, a także selektywnym Shenzi, firma Agrosimex wprowadziła na rynek insektycyd Tonus 100 EC. Ten bardzo skuteczny środek do zwalczania owocówki jabłkóweczki stosuje się w dawce 1 litra na hektar. Z uwagi na długi okres karencji zaleca się jego aplikację na początku sezonu wegetacyjnego. Dodatkową zaletą preparatu Tonus jest jego skuteczność w zwalczaniu zwójek oraz tarcznika niszczyciela.

Dzięki zastosowaniu przemyślanej strategii, opartej na połączeniu tradycyjnych i biologicznych rozwiązań, Łukasz Brzeziński skutecznie zabezpieczył swój sad, spełnił wymogi integrowanej produkcji i zbierze owoce wolne od szkodników i pozostałości. Takie podejście jest dowodem na to, że nowoczesne sadownictwo może być zarówno efektywne, jak i przyjazne dla środowiska.

UDOSTĘPNIJ

Pierwsze sygnały z rynku: Jakie są ceny jabłek Gala na starcie sezonu?

Mini kiwi – największy poszkodowany sezonu

Wróć do góry