Wczesny początek sezonu jabłkowego w Polsce i wyzwania związane ze zmiennym klimatem
Tegoroczny sezon zbiorów jabłek w Polsce rozpoczął się wyjątkowo wcześnie, około 10 dni przed standardowym terminem, jak informuje Emilia Lewandowska z Fruit-Group. Zmiany klimatyczne, charakteryzujące się coraz częstszymi okresami suszy i ekstremalnymi opadami, mają znaczący wpływ na polskie sadownictwo.
„W tym roku mieliśmy do czynienia z bardzo nietypową pogodą. Od fal upałów po obfite deszcze – to wszystko wpływa na jakość i ilość zbiorów. Choć niskie temperatury i słońce sprzyjają wybarwieniu jabłek, to ogólna sytuacja jest dość nieprzewidywalna” – mówi Lewandowska.
Ekspertka zwraca uwagę na rosnące wyzwania związane z uprawą jabłek w Polsce. „Zmiany klimatyczne to nie tylko teoria. Widzimy je na własne oczy. Uprawa arbuzów w naszym kraju była jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia, a dziś staje się coraz bardziej popularna” – dodaje.
Pomimo trudności, jakie niesie ze sobą zmienna aura, popyt na polskie jabłka pozostaje wysoki. „Oczekujemy dużego zainteresowania naszymi produktami ze strony Niemiec, Czech i zakładów przetwórczych. Ceny jabłek są obecnie wyższe niż w poprzednim sezonie” – tłumaczy Lewandowska.
Jednakże, globalne trendy nie są korzystne dla producentów jabłek. „W całej Europie przewiduje się mniejsze zbiory w tym roku. W przypadku Jonagold i Idared odmiany te zyskają na wielkości. Drzewa nie są pełne, więc trudno będzie uzyskać jabłka kalibru 60-75 dla tych konkretnych odmian – wyjaśnia ekspertka.
Aby sprostać rosnącym kosztom produkcji i zmiennym warunkom rynkowym, polscy sadownicy podejmują szereg działań. „Inwestujemy w nowe technologie, takie jak zbiory mechaniczne i panele słoneczne. Szukamy również nowych rynków zbytu i optymalizujemy zarządzanie zasobami wodnymi” – podsumowuje Lewandowska.
źródło: freshplaza.com