„Grozi nam upadłość” – piszą związkowcy z Grupy Azoty do premiera Donalda Tuska. Finansowa sytuacja spółki ma być tragiczna. Dlatego poproszono o interwencję Prezesa Rady Ministrów. Zastrzeżenia związkowcy mają również do wypowiedzenia przez zarząd Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP). W poniedziałek dojdzie do spotkania między związkowcami a spółką.
„Gdy zabranie Zakładów Azotowych Puławy – skończy się rynek tanich importowanych nawozów i tworzyw, a realne będzie widmo katastrofy na rynku produkcji rolnej, a więc głodu” – straszą związkowy zawodowe, które poskarżyły się do premiera na fatalną sytuację w spółce. Pod listem z prośbą o „natychmiastową interwencję” podpisało się osiem związków zawodowych.
„Stoimy nad przepaścią”
„Obecna sytuacja Zakładów Azotowych Puławy jest dramatyczna. Stoimy kilka metrów nad przepaścią” – czytamy dalej w dramatycznym apelu do premiera. Związkowcy wymieniają, że sytuacje pogorszyły wydarzenia, na które nikt nie miał wpływu jak pandemia czy wojna w Ukrainie, ale nie omieszkali podkreślić, że pogrążyły ja także wydarzenia, nad którymi można było zapanować.
„Przyczyną tego stanu rzeczy są oczywiste błędy i dewiacje w zarządzaniu naszym przedsiębiorstwem przez ostatnie lata, które powinny doczekać się wyjaśnienia i osądzenia” – piszą w liście do Donalda Tuska. Oprócz tego wypominają rządowi, że finanse Grupy Azoty cierpią z powodu: „niekontrolowanego napływu rosyjskich nawozów, które są też reeksportowane na Ukrainę” oraz „importu tworzyw nieobciążonych kosztami klimatycznymi”.
Bez interwencji państwa polskiego w tych obszarach grozi nam upadłość
– zaznaczono.
„Obecne działania zarządu Zakładów Azotowych Puławy, który planuje oszczędzanie na wykwalifikowanej kadrze pracowniczej poprzez wypowiadanie Układów Zbiorowych Pracy, doprowadzi do nieodwracalnej degeneracji przedsiębiorstwa. Zatrudnienie ludzi z zewnątrz za niebotyczne dla zwykłych pracowników pensje dodatkowo demoralizuje Załogę” – wskazywali związkowcy.
W poniedziałek w budynku Dyrekcji Naczelnej ma dojść do spotkania między związkowcami a przedstawicielami Grupy Azoty. „Mamy nadzieję, że zarząd zrozumiał, jak dużo dobrej woli na porozumienie jest po stronie związków zawodowych i jest gotowy do porozumienia tak jak my. Czy tak jest, poniedziałek pokaże” – zapowiadają związki.
zródło: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,31289375,grozi-nam-upadlosc-kolejny-panstwowy-gigant-sie-chwieje.html