Zgodnie z zapowiedzią ministra Roberta Telusa o godzinie 20.00 zebrał się w siedzibie ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi sztab kryzysowy.
W wieczornym posiedzeniu uczestniczyli członkowie kierownictwa resortu, w tym sekretarze stanu Rafał Romanowski, Anna Gembicka, Ryszard Bartosik oraz podsekretarz stanu Krzysztof Ciecióra. Obradom przewodniczył minister Robert Telus.
W spotkaniu uczestniczyli również dyrektorzy departamentów, a także przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Głównego Inspektoratu Weterynarii, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcji Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Straży Granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej, Służby Celno-Skarbowej, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz Elewarru.
Tematyka posiedzenia
Przedstawiciele poszczególnych służb odpowiedzialnych za kontrole na granicach przedstawili aktualną sytuację dotyczącą sprawdzania produktów rolnych importowanych z Ukrainy.
Zgodnie z przekazanymi informacjami każda ze służb, w ramach swoich kompetencji, w 100 procentach kontroluje napływające do Polski produkty.
– Zarówno transport kolejowy, jak i drogowy jest w pełni kontrolowany, aby na teren Polski, a tym samym również na teren Unii Europejskiej, nie został wpuszczony żaden produkt o niepewnej jakości. Jakość wwożonych produktów musi być zgodna z przepisami. To jest dla nas niezwykle istotne, tak ze względu bezpieczeństwa żywności, jak i ze względu na eksport naszej żywności – podkreślił minister Robert Telus.
Wizyta na granicy
Nowy minister rolnictwa poinformował, że jutro, wraz z sekretarzem stanu Rafałem Romanowskim, złoży wizytę na granicy polsko-ukraińskiej.
– Na granicy spotkamy się również z ministrem rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim w celu bliższego zapoznania się propozycjami strony ukraińskiej w kwestii eksportu produktów rolnych z tego kraju – zaznaczył minister Robert Telus.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział również, że posiedzenia zespołu kryzysowego będą odbywały się często, co najmniej raz lub dwa razy w tygodniu.