Sąsiedzi mówią o nich: nowocześni i mądrzy gospodarze. Oni sami są bardzo skromni, choć w swoim dorobku mają wygrany konkurs na najbezpieczniejsze gospodarstwo w Polsce. Pokonali ponad tysiąc sto innych gospodarstw zgłoszonych do rywalizacji. Anna i Mariusz Chrzanowscy mają 35 hektarów, na dwóch uprawiają borówki, reszta należy do jabłoni.
– To firma pod chmurką, dlatego każdy rok przynosi różne niespodzianki – mówi pan Mariusz w wywiadzie dla eGłos .
Nigdy się nie poddają. Dwa lata temu było bardzo trudno, wtedy cena jabłek spadła poniżej opłacalności a klęska urodzaju dała się we znaki. Wówczas postanowili, że na dwóch hektarach posadzą borówkę.
– Jak już miałem kilkanaście lat wiedziałem co będę robił, gospodarstwo mieli dziadkowie i rodzice, podobnie u żony, gdzie teraz funkcjonuje grupa producencka – dodaje Mariusz Chrzanowski.
2003 rok był trudny choć to początek ich wspólnej drogi, w jedną noc zostały ukradzione im dwa samochody.
Dziś mają monitoring, bo nie można ryzykować. Dużą wagę przykładają do bezpieczeństwa w pracy, zatrudniają ludzi, wiele osób z Ukrainy.
Nowoczesne traktory pozwalają wykonywać pracę w komfortowych warunkach. Sady muszą być opryskiwane dokładnie. Gospodarze nie poddają się anomaliom pogodowym. Mają ogrzewacze chroniące przed przymrozkami, zraszacze. Cały czas inwestują też w siatki. Pracownicy wykonują swoje zadania w maseczkach, rękawicach, kombinezonach, wałki na opryskiwaczach posiadają osłony, to element który łączy traktor z maszyną. Wózki widłowe jak podkreśla pani Anna powinny mieć przeglądy techniczne, podobnie ciągniki, jazda w nich musi być w kaskach.
– Ruchome części maszyn zawsze powinny być zabezpieczone. Nowością w naszym gospodarstwie są filtry węglowe w nowych traktorach, to pozwala zabezpieczyć osobę opryskującą sady przed oparami chemicznymi – rekomenduje Mariusz Chrzanowski eGłos Rawa Mazowiecka.
Czytaj cały wywiad dostępny na >>> rawa.eglos.pl
źródło: rawa.eglos.pl