w

Nadchodzi upadek wielu małych i średnich gospodarstw, zatrzymanie procesów inwestycyjnych i modernizacyjnych…

Zdecydowany sprzeciw Wielkopolskiej Izby Rolniczej na propozycje budżetowe Komisji Europejskiej

Ursula von der Leyen ogłosiła wczoraj (16.07.2025) propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą budżetu UE na lata 2028-2034. Budżet ma mieć rekordową wysokość 2 bln Euro, a Polska ma pozostać jego największym beneficjentem netto.

Z punktu widzenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej, najważniejsza jest oczywiście Wspólna Polityka Rolna oraz jej finansowanie. Od wielu lat apelowaliśmy o utrzymanie odrębnego budżetu na WPR i finansowania celów związanych z bezpieczeństwem żywnościowym i wsparciem dochodów rolników, w sytuacji presji cenowej globalnych korporacji oraz wysokich standardów produkcji żywności, obowiązujących w UE.

Tak się jednak nie stało. Z informacji przedstawionych przez Szefową Komisji Europejskiej wynika, że jako odrębna utrzymana zostaje część budżetu WPR, finansująca jej I filar, czyli dopłaty bezpośrednie. Ten budżet ma wynieść 300 mld Euro, czyli nieco więcej aniżeli budżet przeznaczany na ten cel w obecnej perspektywie. Warto tu zaznaczyć, że WIR oraz inne organizacje rolnicze apelowały o znaczący wzrost tej kwoty, której wartość zmalała w efekcie inflacji, a rolnikom narzuca się coraz to wyższe wymagania środowiskowe i klimatyczne. Aby ocenić tę kwotę, musimy poznać uwarunkowania, jakie będą jej towarzyszyć. W doniesieniach z Komisji Europejskiej mówi się o większej degresywności dopłat czy wzmocnieniu roli definicji aktywnego rolnika. Jest również mowa o wzmocnieniu finansowania młodych rolników. Komisarz Hansen zapowiedział też uproszczenia oraz obniżenie warunkowości na rzecz zachęt do podejmowania działań na rzecz ochrony klimatu, czy środowiska. Pełna ocena tej części budżetu będzie możliwa po przedstawieniu przez Komisję Europejską właśnie tych warunków.

Niestety, uważamy że najgorszy jest fakt, że znika II filar, który finansował modernizację rolnictwa i obszarów wiejskich. W obecnym budżecie było to około 90 mld Euro i trzeba nadmienić, że Polska część tej kwoty przenosiła do filaru I, co pozwalało na uzyskanie przez rolnika wyższych dopłat bezpośrednich. Z informacji przedstawionych przez Komisję wynika, że ta kwota zasili fundusze regionalne, które będą finansowały bardzo różne cele. A zatem rolnictwo i rolnicy będą musieli o te środki konkurować z innymi działami gospodarki czy samorządami. Rolnictwo wymaga cały czas wprowadzania nowych, innowacyjnych technologii pozwalających na optymalizację kosztów produkcji czy wdrażanie bardziej zrównoważonych technologii produkcji. Rolników, bez wsparcia finansowego, nie będzie  stać na takie działania. W szczególności dotyczyć to będzie małych i średnich gospodarstw, które zaczną wypadać z rynku. Zabranie środków z II filara oznaczać będzie naszym zdaniem przyspieszony proces koncentracji rolnictwa.

Na propozycje budżetowe należy również patrzeć w kontekście działań Komisji Europejskiej mających na celu liberalizację handlu produktami rolnymi i wpuszczanie na rynek UE tanich producentów z Ukrainy czy krajów Ameryki Południowej. Bez adekwatnego wsparcia budżetowego rolnicy, szczególnie ci mniejsi, nie wytrzymają tej konkurencji.

Nowa propozycja budżetowa, naszym zdaniem spowoduje przyspieszenie koncentracji gospodarstw rolnych, upadek wielu małych i średnich gospodarstw, zatrzymanie procesów inwestycyjnych i modernizacyjnych oraz oddanie rynku rolnego krajom trzecim. W naszym przekonaniu może to prowadzić do poważnego osłabienia bezpieczeństwa żywnościowego krajów UE i stwarzać zagrożenie dla konsumentów.

Propozycja Komisji będzie teraz dyskutowana przez Parlament Europejski oraz kraje członkowskie. Rolą Wielkopolskiej Izby Rolniczej oraz innych organizacji rolniczych będzie przekonywanie partnerów do powrotu do silnej WPR, z silnym, niezależnym budżetem, gwarantującym godziwe zarobki rolników oraz bezpieczeństwo żywnościowe konsumentów.

Autor: Mieczysław Łuczak – Prezes Zarządu WIR

Źródło: WIR

UDOSTĘPNIJ

Belarusy znów legalne? Nowa ustawa ma uratować tysiące ciągników przed kasacją!

W niektórych sadach w Polsce tegoroczne zbiory jabłek dobiegły już końca