w

Myślę, że w skali kraju straty wynoszą ok. 50 proc. — mówi o czereśniach Krzysztof Czarnecki

zdjęcie ilustracyjne

Czereśnie będą wyjątkowo drogie. „Podziękować” za drożyznę możemy kaprysom aury. — Pogoda dała popalić, bo przez kilkanaście nocy w znacznej części Polski atakowały wiosenne przymrozki — opowiada „Faktowi” Krzysztof Czarnecki, sadownik z trzeciego pokolenia. Trwa zbieranie danych o stratach, ale prawdopodobnie ucierpiała nawet połowa czereśniowych sadów w kraju. — To tragedie wielu rodzin — mówi wiceprezes Związku Sadowników RP.

Polskie czereśnie są dostępne tylko ok. dwa miesiące — opowiada Krzysztof Czarnecki. — W przypadku produkcji pod gołym niebem nie można mieć wpływu na wszystko. Sadownictwo jest obarczone dużym ryzykiem — również finansowym — podkreśla.

źródło: FAKT.PL
UDOSTĘPNIJ

Jacek Maliszewski o problemach w sadzie: „Gala zaskoczyła mnie negatywnie!”

Pojawiły się pierwsze stawki za zbiór truskawek dla pracowników!