Pan musi płacić te pieniądze? Kto panu każe te jabłka kupować? Jeśli kupiec jest złodziejem, który chce pana oszukać, to pan się daje nabijać – tak o wzroście cen jabłek mówi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. To odpowiedź na pytanie, dlaczego w niektórych sieciach handlowych za kilogram jabłek trzeba zapłacić już ponad 12 złotych. Gość programu „Money. To się liczy” zwraca uwagę, że w sezonie jabłka znacznie potanieją.
Jeżeli kupiec przesadza, jeżeli jest złodziejem, który chce Pana oszukać i życzy sobie za jabłka po 12 złotych, które u rolnika kosztują 50 groszy czy złotówkę, to Pan się daję nabijać. On ma do tego prawo, ponieważ działamy w ramach wolnego rynku. Natomiast to nie ma wielkiego wpływu na ceny płacone rolnikom – po pierwsze. Drugie – niech Pan wykona chociaż minimalny ruch i uda się na giełdę na Broniszach, niedaleko od Warszawy, kupi Pan po 50 groszy – wypowiada się Minister Rolnictwa w programue „Money.To się liczy.”
– Nie należy dawać się nabijać w butelkę przez handlarzy. Tak samo było z czereśniami po 70 złotych – mówi. Ardanowski podkreśla jednocześnie, że okres pandemii nie sprzyja porównywaniu cen w różnych sklepach i zazwyczaj bierzemy produkt „pierwszy z brzegu”
źródło: money.pl