28 września 2020 roku spotkaliśmy się w gospodarstwie Piotra Wierzbickiego w Wilkowie. Porozmawialiśmy z sadownikiem na temat obecnie trwających zbiorów jabłek.
Zerwaliśmy do tej pory Galę Must, Royal, oraz Lobo. Dzisiaj kończymy Jonaprinca. Jutro zaczynamy zbiór Szampiona. Gali zebrałem z 70 skrzyń z 80 arów. Jeśli chodzi o Jonaprinca to łącznie mamy około dwóch hektarów. W tym roku mogłem mieć 80 ton z hektara, ale niestety nawiedziły nas przymrozki. Jabłek wysokiej jakości może będę miał z 30 ton z hektara. Ratując plon stosowałem trzy razy gibereliny. Dużo jabłek nie ma komór nasiennych, dlatego w tym roku napewno długo nie będę przechowywać jabłek. Jabłka bez komór nasiennych nie nadają się do długiego przechowywania. Myślę, że maksymalnie do marca będę trzymać jabłka i obowiązkowo będzie ono „freszowane”.
W związku z mniejszym plonem mam sporo przerostów w sadzie. Liczę, że około 60% jabłek Princa będzie w rozmiarze 80 mm +. Przerosty będę sprzedawać na rynku krajowym a jabłka mniejsze na eksport.
Z doświadczeń które prowadziłem w swoim sadzie mogę powiedzieć że, połowę Princa miałem ciętego mechanicznie listwą a drugą połowę nie i co zauważyłem: drzewa gdzie było cięte listwą, owoce są lepiej wybarwione. Kolega w 3,5 godzin obciął listwą 1 hektar Red Jonarinca.
– informuje Piotr Wierzbicki z Wilkowa
Jak wygląda sytuacja w Waszych sadach, Prince zerwany, czy nie? Niżej zamieszczamy kilka zdjęć zrobionych podczas dzisiejszych zbiorów u sadownika Piotra: