Mocniej rozwija się współpraca rolników z Państwową Inspekcją Pracy. PIP będzie prowadziła kontrole, ale nie będą one dotyczyły rolników indywidualnych i nie będzie odbierała dopłat bezpośrednich. Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy tłumaczy i uspokaja rolników.
– Takiego zainteresowania rolników Państwową Inspekcją pracy jeszcze nie było. Dzieje się tak dlatego, że musieliśmy wdrożyć dyrektywę o warunkowości społecznej, która przewiduje konieczność kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w gospodarstwach rolniczych. Kontrole PIP mają pokrywać się z zakresem uprawnień, które PIP posiada. Chodzi o Bezpieczeństwo i Higienę Pracy i kwestie związane z zatrudnieniem – mówi Marcin Stanecki.
I dodaje: – Ta informacja o kontrolach PIP dotarła do opinii publicznej, wielu rolników dowiedziało się o naszej instytucji, i wyrażało obawy o kontrole w ich gospodarstwach, a że konsekwencja tych kontroli ma być odbieranie dopłat bezpośrednich.
– Oczywiście my tych dopłat nie będzie odbierać rolnikom, ponieważ jest to rola ARiMR, ale ten przekaz wzbudził bardzo wiele emocji. Dlatego ja, jako Główny Inspektor Pracy, chciałbym wszystkich rolników indywidualnych uspokoić, ponieważ PIP nie będzie przeprowadzała czynności kontrolnych wobec rolników indywidualnych. Nic się w tym zakresie nie zmienia – wyjaśnia Główny Inspektor Pracy.
Jak tłumaczy Główny Inspektor Pracy i bardzo mocno podkreśla, PIP nie będzie kontrolować rolników indywidualnych.
– Natomiast nowością w tym roku i w latach następnych jest to, że będziemy przeprowadzać kontrole gospodarstw rolnych, które mają status pracodawcy. Będziemy sprawdzać, czy jest umowa o prace, czy jest zawarta w formie pisemnej, czy są przestrzegane umowy na okres próbny. Będziemy też sprawdzać badania lekarskie, szkolenia z zakresu BHP, opracowania i instrukcje. Nie będziemy sprawdzać substancji chemicznych, stanu maszyn, czyli w sumie kontrole będą miały bardzo wąski zakres tematyczny – wyjaśnia Marcin Stanecki.
Zdaniem Głównego Inspektora Pracy, te gospodarstwa, które dostaną możliwość kontroli, zyskają na tym, ponieważ kontrola będzie bardzo wąska, jak na działalność PIP.
Takich kontroli będzie jednak w skali roku bardzo niewiele, bo 80-100. Skala kontroli gospodarstw rolnych, które zatrudniają pracowników jest więc niewielka.
źródło: ZOOM NA WIEŚ / RADIO KIELCE