– Sezon 2024 jest bardzo trudny dla sadowników. Miejmy nadzieję, że z punktu widzenia konsumentów będzie to sezon znacznie lepszy. Niestety przyroda nas zaskoczyła w tym roku. Mieliśmy bardzo wczesną porę kwitnienia wielu gatunków. Najważniejszy gatunek, którym jest jabłoń, w tym roku został uszkodzony przez przymrozki. W związku z tym spodziewam się troszkę mniejszych planów. Plonów innej jakości, ale jakości wystarczającej dla konsumenta – mówi dr Tomasz Lipa, Przewodniczący Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
Konsumenci powinni być zadowoleni z owoców, które im zaproponujemy. Nie zabraknie tych owoców konsumentom, natomiast sadownicy stają przed dużymi wyzwaniami. Te wyzwania to przede wszystkim zaproponowanie konsumentom tych owoców, których oni poszukują. Dobre przechowywanie, żeby podaż owoców była przez całe 12 miesięcy w roku. Zabezpieczenie tych gospodarstw, które niestety zostały, gdzieś tam, poszkodowane przez szkody mrozowe.
Nie wszystko złoto co się świeci
„Konsumenci powinni pamiętać przede wszystkim, że nie wszystko złoto, co się świeci. Jabłka zewnętrznie mogą nie zawsze być perfekcyjne, natomiast walory smakowe, skład chemiczny, zalety związane z poziomem witamin i substancji czynnych, które wpływają pozytywnie na zdrowie, owoce te zachowują – Tomasz Lipa, Przewodniczący Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
W tym roku możemy się spodziewać na przykład jabłek troszkę większych niż zawsze, które czasami trafiały do przetwórstwa, bo były za duże. Konsumenci powinni jak je akceptować jako owoce pełnowartościowe. Mimo że powiedzmy nie odpowiadają tym standardom, które do tej pory obowiązywały.
Potrzebujemy edukacji, żeby konsumentów przekonywać do owoców, które produkujemy w warunkach zrównoważonej produkcji, bezpiecznych dla zdrowia, a jednocześnie owoców, które niekoniecznie muszą być perfekcyjne, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny.
Jako branża powinniśmy konsumentów przekonywać i edukować. Gusta podlegają kreacji, nie możemy ich stworzyć, ale możemy podjąć prace i je aktywnie kształtować.
– Chcielibyśmy wrócić troszkę do dawnych przyzwyczajeń naszych konsumentów, do odmian, które preferowaliśmy wcześniej. Nie zawsze odmiany, które przyszły z Europy Zachodniej czy z krajów zewnętrznych, muszą być u nas odmianami dominującymi. Możemy mieć własny gust, własne zainteresowania i własne potrzeby związane z doborem odmian – przekonuje dr Lipa.
Ten rok jest już trudny dla sadowników. Konsumenci na razie nie odczuwają żadnej niewygody. Miejmy nadzieję, że jabłka będą dostępne dla konsumentów przez cały sezon. Bez problemów cenowych i związanych z jakością.
Trudny sezon jest zawsze okazją. Embargo, pandemia, czas wykorzystać przeciwności na swoją korzyść. Jak edukować? Jak zwrócić uwagę na sadownictwo? Jak na bogactwo odmian? Jak kreować gusta i potrzeby związane z kupowaniem jabłek i kupowaniem różnych odmian? Na te pytania powinniśmy szukać przynajmniej jednej odpowiedzi każdego dnia. W TRSK chcemy to robić. Zapraszamy do współpracy.
Opracowanie w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw zadania „CORE TEAM – promocja konsumpcji owoców i warzyw i forum współpracy sektora, IV edycja”.