w

Jak zauważa Mateusz Wajnert, z firmy Galster, polskie jabłka zyskują coraz większe uznanie na rynkach światowych

Sezon jabłkowy w cieniu zmian klimatycznych. Polskie jabłka zyskują uznanie, ale wyzwania pozostają

Sezon jabłkowy dla polskich eksporterów, choć pełen wyzwań, przynosi również powody do optymizmu. Jak zauważa Mateusz Wajnert, szef sprzedaży w firmie Galster, polskie jabłka zyskują coraz większe uznanie na rynkach światowych, co jest niewątpliwym sukcesem. Jednak zmiany klimatyczne i związane z nimi konsekwencje stawiają przed eksporterami nowe wyzwania.

Rosnąca renoma polskich jabłek

Jednym z kluczowych pozytywów jest rosnąca reputacja polskich jabłek na świecie. Klienci doceniają ich jakość i konkurencyjność, a postrzeganie polskich owoców w portach na całym świecie ulega poprawie. To efekt ciężkiej pracy polskich sadowników i eksporterów, którzy nieustannie dążą do podnoszenia jakości swoich produktów.

Wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi

Niestety, sezon jabłkowy nie obywa się bez trudności. Zmiany klimatyczne wpływają na czas trwania sezonu, powodując, że najlepszej jakości jabłka zbierane są wcześniej niż w poprzednich latach. To z kolei ogranicza dostępność owoców nadających się do długiego transportu. Firma Galster zakończyła dostawy długodystansowe już pod koniec stycznia, co jest znaczącą zmianą w porównaniu do lat ubiegłych, kiedy to eksport trwał do końca marca.

Dostosowanie do nowych warunków

Firmy eksportujące jabłka muszą dostosować się do tych nowych warunków. Wcześniejsze rozpoczynanie zbiorów staje się koniecznością. Przykładowo, odmiana Royal Gala była zbierana już około 20 sierpnia, podczas gdy w poprzednich latach zbiory rozpoczynały się we wrześniu.

Stabilne dostawy i koncentracja na rynku europejskim

Pomimo ogólnie niższej produkcji jabłek w Polsce, firma Galster była w stanie realizować stałe dostawy do swoich stałych klientów na Bliskim Wschodzie. Udało się również wysłać kilka kontenerów do Wietnamu, Indii i na inne rynki. Niemniej jednak, w obecnej sytuacji firma koncentruje się głównie na rynku europejskim.

Większy odsetek jabłek przemysłowych

Podczas pakowania zaobserwowano większy odsetek jabłek przemysłowych, jednak Galster nie przeklasyfikował jabłek z klasy I na przemysłowe w celu skierowania ich do przetwórstwa. Firma z zadowoleniem odnotowuje rosnący segment soków NFC.

Plany na najbliższe miesiące

Chłodnie firmy Galster nie są jeszcze opróżnione, a sezon eksportowy potrwa jeszcze kilka miesięcy, planowo do końca maja. Firma skupia się obecnie na odmianie Red Jonaprince i posiada również mniejsze ilości odmian Idared, Red Delicious i Golden. Galster planuje zakończyć sezon jabłkowy pod koniec maja, aby przygotować się na sezon czereśniowy.

źródło: Freshplaza.com

UDOSTĘPNIJ

Pomoc suszowa – dodatkowe wymogi

Jabłka i przetwory owocowo-warzywne, cieszą się popularnością na mongolskim rynku