Andrzej Bozowski, wozi owoce m.in. do Kielc. Truskawki, sprzedaje sam, bo w detalu – zarobi więcej.
Ja tej truskawki nie zawiozę tam za te pieniądze, pojadę z nią wszędzie, byle nie na skup
– mówi Andrzej Bozowski, plantator truskawek z Porąbek.
Portal kielce.tvp.pl informuje, że na początku sezonu, w skupie, plantatorzy dostają 3,50 zł za kilogram owoców. W detalu – mogą zarobić 10 złotych. Ale sprzedawanie samodzielnie wymaga czasu, którego rolnikom brakuje.
Owoce, w większości, zrywają sami, bo po pierwsze pracowników z Ukrainy, jest jak na lekarstwo. A po drugie – przy tak niskiej cenie owoców – zatrudnianie zbieraczy i tak jest nieopłacalne, dodają.
Gdybym wynajął trzech zbieraczy, zebrali by 100 łubianek, to musiałbym zapłacić 400 złotych. A za te łubianki wziąłbym 700 złotych. Teraz dodajmy do tego koszty nawozów, wyżywienie, spanie, to wszystko się liczy
– wylicza Stanisław Kraj, plantator truskawek z Bielin.
Dlatego plantatorzy liczą, że sytuacja cenowa się poprawi. Niektórzy z nich, mówią: mielibyśmy większy wpływ na cenę, gdyby producenci owoców chcieli się zrzeszać.
Plantatorzy powinni założyć jakąś spółkę między sobą i w jej imieniu dostarczać towar do chłodni
– uważa Kazimierz Bakalarz, były właściciel skupu.
Grup producenckich brakuje, ale jak mówią plantatorzy…wkrótce zacznie brakować także owoców, bo wielu plantatorów, rezygnuje z upraw.
Pięć osób zostało u mnie na wsi. A kiedyś właściwie w każdym domu były truskawki
– opowiada Tomasz Kwiatek, plantator ze Skorzeszyc.
Plantacje truskawek, w Polsce, zajmują 50 tysięcy ha. Owoce, uprawiane są głównie w województwach- świętokrzyskim, lubelskim i mazowieckim – dodaje kielce.tvp.pl
- źródło: kielce.tvp.pl