w

Donald Tusk rozpoczął spotkanie z rolnikami. Premier informuje: Szukamy cały czas rozwiązania, które uchroni polski rynek…

Premier Donald Tusk podczas szczytu rolniczego w Centrum Dialog w Warszawie PAP/Tomasz Gzell

Trwa spotkanie premiera Donalda Tuska z rolniczymi organizacjami związkowymi. Obok szefa rządu w rozmowach uczestniczy między innymi minister rolnictwa Czesław Siekierski.

W czwartek po godzinie 14 w Centrum Dialog w Warszawie premier Donald Tusk rozpoczął spotkanie z liderami protestujących grup w ramach Szczytu Rolniczego. W spotkaniu uczestniczy także między innymi minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz wiceministrowie rolnictwa Michał Kołodziejczak i Stefan Krajewski.

Od kilku tygodni trwają w Polsce, a także w innych krajach Unii Europejskiej, protesty rolnicze. We wtorek rolnicy demonstrowali w Warszawie. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu (czyli unijnego planu mającego pomóc przekształcić UE w nowoczesną, oszczędzającą zasoby i konkurencyjną gospodarkę), uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii, głównie z Ukrainy, oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.

Tusk, zapowiadając wczoraj rozmowy z rolnikami, informował, że Polska jest najbardziej proukraińskim państwem, również jeśli chodzi o gotowość niesienia pomocy, ale jednocześnie ma też największe w Europie problemy wynikające z wojny rosyjsko-ukraińskiej, a cena jaką płacimy za unijną decyzję o wolnym handlu z Ukrainą, jest z punktu widzenia polskich interesów, zbyt wysoka.

– Szukamy cały czas rozwiązania, które uchroni polski rynek, ale też europejski rynek, od zalewu wyraźnie tańszymi produktami rolnymi. Chcemy pomóc Ukrainie, ale nie możemy pozwolić na to, żeby ta pomoc przyniosła bardzo negatywne skutki dla naszych obywateli. Jestem w stałym kontakcie z ukraińskimi przyjaciółmi i oni też to rozumieją. Musimy znaleźć rozwiązanie, które (…) ochroni nasz rynek i naszych rolników przed nierówną konkurencją – mówił premier.

Tusk przypomniał, że w Europie w magazynach jest ponad 20 milionów ton nadwyżki zboża z czego w Polsce mamy dziewięć mln nadwyżki. Informował przy tym, że Polska nie zgadza się na zaproponowane przez Brukselę limity wwozu towarów rolnych z Ukrainy. Jak wyjaśnił proponowane limity zakładają, aby do Polski mogło wjeżdżać średnio tyle towarów co w latach 2022-2023.

– Polska będzie proponowała w Brukseli i będę oczekiwał pełnej solidarności od wszystkich, żeby tym okresem referencyjnym nie był rok 2022-2023, czyli już wojna, kiedy to napłynęło w takiej masie, tylko czas sprzed wojny czyli, żeby te limity na produkty rolne z Ukrainy były o wiele bardziej restrykcyjne, czyli nie zagrażały de facto polskim producentem – dodał.

Tusk przekazał też, że prowadzone będą rozmowy o możliwych dopłatach do zboża i o takich inicjatywach, które pozwolą sprzedać polskie zboże tak szybko jak to możliwe. – My kupimy to jako państwo, możemy pomóc w skupie tego zboża, tak żeby polskie zboże było atrakcyjniejsze od ukraińskiego – mówił.

Premier przyznał przy tym, że ewentualne wycofanie się Polski z europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby, że nie otrzymywalibyśmy dopłat bezpośrednich. – W związku z czym warto się pochylić i powiedzieć precyzyjnie, co jeszcze w Zielonym Ładzie musimy zmienić, tak żeby zbudować konsensus przynajmniej wśród niektórych państw członkowskich, żeby uzyskać to co chcemy, ale żeby nie stracić przy okazji więcej niż zyskamy. Będę rozmawiał o wszystkich możliwych scenariuszach – podkreślił.

Autorka/Autor:akw
Źródło: PAP

UDOSTĘPNIJ

Spotkanie z przedstawicielami branży wytwórców biokomponentów

Czym pachną korzenie truskawki, że pędraki je uwielbiają?