Ceny jabłek na Białorusi biją rekordy. Importowane z Polski owoce są droższe niż banany i pomarańcze. Kosztują ponad 8 zł za kg. To więcej niż w Polsce. Ze względu na brak jabłek na Białorusi Aleksander Łukaszenko zezwolił na ich import z tzw. nieprzyjaznych krajów — w tym całej Unii Europejskiej. „Ceny nie są dla ludzi o słabych nerwach” — mówi Andriej Denisiuk z Brzeskiej Międzyrejonowej Bazy Handlowej.
Jak donosi białoruski serwis BGmedia, powołując się na prorządową gazetę „Wiadomości Kamieniecczyzny”, ceny importowanych z Polski jabłek osiągnęły poziom ok. 7–8 rubli białoruskich za kilogram (7,70–8,80 zł). „Białorusini są w szoku: polskie jabłka są sprzedawane po cenie ananasów” — czytamy. Jak się dowiadujemy, banany i pomarańcze, które są sprowadzane z odleglejszych krajów, kosztują o ok. 1,5–2 ruble mniej (ok. 2 zł).
Handlowcy wskazują przyczynę wysokich cen importowanych owoców. „Jabłka z funduszu stabilizacyjnego już się skończyły, więc teraz kupuje się je od komercyjnych dostawców, a tam są ceny, jak to się mówi, nie dla ludzi o słabych nerwach” — mówi, cytowany przez „Wiadomości Kamieniecczyzny”, Andriej Denisiuk z Brzeskiej Międzyrejonowej Bazy Handlowej, która zajmuje się hurtową i detaliczną dystrybucją towarów.