30 czerwca na największym w Polsce rynku hurtowym w Broniszach czereśnie, zarówno krajowe, jak i importowane, osiągały zróżnicowane ceny, odzwierciedlające jakość, pochodzenie i dostępność towaru. Wysoka podaż krajowych owoców w szczycie sezonu przełożyła się na wyraźne różnice cenowe w porównaniu z produktami importowanymi.
Czereśnie krajowe – szeroki przedział cenowy
W grupie owoców krajowych ceny czereśni kształtowały się na poziomie:
- Cena minimalna: 10,00 zł/kg
- Cena przeciętna: 15,00 zł/kg
- Cena maksymalna: 25,00 zł/kg
Tak znaczny przedział cenowy wskazuje na dużą rozpiętość jakości oferowanych owoców. Niższe ceny dotyczyły zapewne mniejszych, mniej atrakcyjnych wizualnie lub lekko przejrzałych czereśni, natomiast ceny maksymalne osiągały owoce najwyższej jakości – duże, błyszczące, o intensywnej barwie i niskiej podatności na pękanie.
Czereśnie importowane – stabilniej, ale drożej
W przypadku czereśni importowanych, ceny były nieco bardziej stabilne, ale zdecydowanie wyższe:
- Cena minimalna: 16,00 zł/kg
- Cena przeciętna: 18,00 zł/kg
- Cena maksymalna: 20,00 zł/kg
Pomimo mniejszej rozpiętości, czereśnie z importu nie zeszły poniżej 16 zł za kilogram. Wyższe ceny wynikają głównie z kosztów transportu oraz często wyższych standardów sortowania i pakowania. Konsumenci i hurtownicy mogą liczyć na równą jakość, ale niekoniecznie na świeżość porównywalną z lokalnymi owocami.
Wnioski i prognozy
Czerwiec to szczyt sezonu na czereśnie w Polsce, dlatego obecność tańszych owoców krajowych na rynku jest zjawiskiem naturalnym. Import, choć droższy, uzupełnia ofertę, zwłaszcza w segmencie premium i dla odbiorców wymagających jednolitej jakości.
W kolejnych tygodniach można spodziewać się stopniowego spadku podaży krajowych czereśni, co może wpłynąć na wzrost ich ceny i większe zainteresowanie importem. Dużo zależy od warunków pogodowych, które w tym roku były zmienne – chłodny początek sezonu opóźnił dojrzewanie części odmian, ale ciepła końcówka czerwca mogła przyspieszyć zbiór i nasilić podaż na przełomie miesiąca.
