w

Burza w branży sadowniczej: Wątpliwości Pawła Kazany wobec wyjazdu ZSRP na targi…

Burza w branży sadowniczej po wpisie Pawła Kazany

Znany youtuber w środowisku sadowników, wywołał prawdziwą dyskusję w branży. Komentarze pod jego postem na Facebooku ujawniły zarówno frustracje, jak i różne wizje przyszłości polskiego jabłka. Paweł Kazana w swoim wpisie odniósł się do relacji Związku Sadowników RP z udziału polskiej delegacji w targach Asia Fruit Logistica. Zapytał wprost:

„Czy to wyjazd turystyczny, czy faktyczna praca w interesie sadowników? Dlaczego wyłączono możliwość komentowania pod relacjami? Przecież wielu z nas chciałoby zadać pytania.”

W jego opinii, jakość polskich jabłek w tym sezonie nie pozwala na skuteczną ekspansję na wymagające rynki azjatyckie.

„Azjatyccy odbiorcy oczekują jabłka idealnego, w sortach 70–75, bez wad, twardego i w dużych ilościach. Czy my jesteśmy w stanie to zapewnić?” – pytał Kazana.

Uczestnicy bronią targów

Uczestnicy wydarzenia odpowiadali, że promocja i marketing to inwestycja, a nie „wycieczka”. Ich zdaniem, obecność na światowych targach jest niezbędna, by Polska mogła konkurować z krajami, które od lat budują markę swoich owoców.

„Konkurencja nie śpi – Nowa Zelandia, RPA czy Włosi są mistrzami w produkcji jabłek. Jeśli nie będziemy obecni na targach, zostaniemy w tyle.”

Jeden z sadowników w komentarzach dopytywał, czy takie wyjazdy realnie przełożą się na wyższe ceny dla producentów, czy są tylko sposobem na sfinansowanie podróży.

Jurek podkreślał, że targi to miejsce nawiązywania relacji handlowych, a efekty takich działań widoczne są dopiero po czasie. Zwrócił uwagę, że stabilny zbyt wymaga myślenia długofalowego, a nie tylko skupiania się na jednym sezonie.

Filip z kolei skrytykował Kazanę za „wywoływanie burzy” i stwierdził, że jego słowa to przykład narzekania, a nie konstruktywnej krytyki. W jego opinii sadownictwo to biznes jak każdy inny – jeśli się nie opłaca, trzeba zmienić strategię, a nie liczyć na to, że ktoś „da” rozwiązanie.

Problem jakości jabłek na rynku krajowym

Jeden z komentujących sadowników wskazał, że odbiorcy nie chcą owoców z przerośnięciami, parchem czy śladami gradobicia, podkreślając, że kluczowa jest jakość i twardość jabłka.

Kazana w trakcie dyskusji wielokrotnie wracał do problemu jakości owoców. Jego zdaniem, jabłka trafiające do marketów często nie przypominają deserowych, lecz wyglądają jak produkt przemysłowy.

Podkreślał również, że spadające zainteresowanie jabłkiem w Polsce to sygnał alarmowy. Jego zdaniem, najpierw należy zadbać o rynek wewnętrzny, a dopiero potem walczyć o ekspansję na rynkach azjatyckich.

Spór o odpowiedzialność

Dyskusja przerodziła się w spór o to, kto ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację. Kazana krytykował logistykę i praktyki sieci handlowych, twierdząc, że towar często niszczony jest już na rampach lub źle eksponowany w sklepach.

Najważniejsze wyzwania dla branży

Z dyskusji wyniknęło kilka kluczowych problemów:

  • Jakość owoców – konieczność poprawy w produkcji, logistyce i ekspozycji.
  • Spadające spożycie jabłek w Polsce – konsumenci coraz częściej odchodzą od ich zakupu.
  • Potrzeba promocji – mimo kosztów, obecność na targach jest niezbędna.
  • Brak jedności w branży – wewnętrzne podziały osłabiają pozycję polskich sadowników.

Wnioski Pawła Kazany

Podsumowując swoją aktywność, Paweł Kazana stwierdził, że problemem nie jest sama produkcja, bo tu Polska zrobiła ogromny postęp – nowoczesne sady, wysokie plonowanie, lepsze odmiany.

Według niego konieczne jest postawienie na edukację i promocję konsumencką. Jeżeli polskie jabłko będzie postrzegane jako produkt wysokiej jakości, o konkretnych walorach smakowych, ma szansę wyróżnić się na tle konkurencji.

Podzielone środowisko

Dyskusja pod wpisem Pawła Kazany pokazała, że środowisko sadownicze jest głęboko podzielone. Część branży uważa, że należy stawiać na eksport i promocję na rynkach zagranicznych, inni podkreślają konieczność uporządkowania sytuacji na rynku krajowym.

Paweł Kazana, mimo krytyki, podkreślił, że jego celem było zwrócenie uwagi na realne problemy i jakość polskich jabłek, która jego zdaniem jest główną barierą w ekspansji na wymagające rynki zagraniczne.

Wszystkie komentarze pod wpisem Pawła Kazany można przeczytać niżej:

UDOSTĘPNIJ

Kiedy decyzja o pomocy dla sadowników poszkodowanych przez przymrozki?

Potrzebujemy własnych odmian klubowych, które mogłyby wzbogacić ofertę rynkową – Mirosław Maliszewski