Działania mające na celu promocję polskich owoców na rynkach azjatyckich stają się coraz bardziej zasadne i potrzebne. Zdaniem ekspertów wiele państw tego kontynentu znajduje się na stabilnej ścieżce rozwoju gospodarczego, co przekłada się na rosnące możliwości zakupowe – zwłaszcza wśród klasy średniej oraz młodego pokolenia.
Wraz z powszechnym dostępem do internetu wzrasta świadomość konsumentów. Azjatyccy nabywcy coraz chętniej sięgają po produkty, które do niedawna były mało znane lub trudno dostępne. Do takich owoców należą m.in. polskie jabłka oraz borówki, które stopniowo zyskują popularność i postrzegane są jako towary wysokiej jakości.
Rosnące zainteresowanie konsumentów daje realną szansę na zwiększenie wolumenów sprzedaży. Jednocześnie na wielu rynkach nadal istnieją bariery utrudniające handel. Należą do nich m.in. słabo rozwinięte kanały dystrybucji, brak odpowiedniej liczby chłodni, a także niedostatecznie rozbudowana sieć sprzedaży detalicznej, szczególnie w zakresie obrotu produktami świeżymi.
W części krajów istotnym ograniczeniem pozostaje zbyt mała liczba pozwoleń importowych, wydawanych przez lokalne władze często w nie do końca przejrzysty sposób. Takie praktyki — mimo formalnej dostępności rynku oraz obowiązujących umów międzynarodowych — prowadzą do ograniczania swobody handlu.
Polska dostrzega jednak potencjał wynikający z dynamicznego rozwoju wielu państw azjatyckich. Szczególnie obiecującymi kierunkami eksportu są Indie, Wietnam oraz Indonezja. Właśnie dlatego prowadzone są tam intensywne działania promocyjne, realizowane w ramach kampanii „Czas na jabłka z Europy w Azji” organizowanej przez Związek Sadowników RP.
Rosnące zapotrzebowanie azjatyckich konsumentów na wysokiej jakości owoce może stać się dla polskich sadowników szansą na umocnienie swojej pozycji na globalnym rynku, a dla Polski – na dalsze zwiększenie wartości eksportu produktów rolnych.
źródło:






