W ubiegłym roku zostało wydane pozwolenie na produkcję i sprzedaż pierwszych jabłek genetycznie zmodyfikowanych w Stanach Zjednoczonych. Jabłka takie trafiły już na półki sklepowe jesienią 2017 r pod marką ARCTIC.
Producent tych produktów rozszerza obszar sadów GMO, pracuje nad kolejną nową odmianą „Arktyczna babcia”. Jest to odmiana oparta na popularnym jabłku Granny Smith. Jabłka będą mieć ciemniejszy kolor skórki oraz dłużej będą zachowywać świeżość i jędrność.
Należy zauważyć, że „jabłka arktyczne” nie są transgeniczne, ponieważ nie zawierają genów innego gatunku są mutowane tylko z genów Granny Smith. Społeczeństwo amerykańskie ma większe zaufanie do produktów GMO niż inne kraje. W wielu krajach mówi się o konsekwencjach wynikających z spożywania produktów GMO. Natomiast jabłko które nie traci aromatów świeżości i jędrności jest odkryciem dla producentów świeżych owoców oraz producentów sałatek.
źródło: east-fruit
zdjęcie: discoveryeye, east-fruit
U nas się wymaga bez GMO a oni mają to gdzieś i trują ludzi