W tym sezonie eksport jabłek jest trudniejszy. Przez wiosenne przymrozki i gradobicia, niektóre odmiany jabłek nieco gorzej się przechowują – informuje Agrobiznes TVP1 w dniu 1 lutego 2021 roku.
Nie wątpliwie zeszły rok i zeszłoroczne ceny wiosenne, ośmieliły sadowników do ryzykowania, jeśli chodzi o długość przechowywania. Wiele osób liczy na to, że powtórzy się sytuacja z zeszłego roku – Michał Lachowicz LA-SAD
Grupy producentów, które eksportują jabłka, przechowują je dla ciągłości dostaw. Owoce przez cały rok trafiają do kilkudziesięciu krajów świata. Jednak w tym sezonie z trudem, przez pandemię.
Współpracujemy od wielu lat z wieloma podmiotami z wieloma przedsiębiorcami, którzy dostarczają nasze produkty także do restauracji, hoteli małej gastronomi – tutaj obserwujemy znaczący spadek dostaw – Mateusz Kawęczyński, Fruit Group
Dodatkowo obowiązuje rosyjskie embargo. Najtrudniej jest eksportować do krajów azjatyckich. Łańcuch dostaw w trakcie trwania koronawirusa jest droższy i trudniejszy…
Zawyżenie cen kontenerów i przewozu morskiego na pewno nie jest czynnikiem, który ułatwia eksport, ale klienci zdają sobie sprawę, że polskie jabłka są bardzo smaczne wracają po nie – Michał Lachowicz, LA-SAD.
Są jednak kierunki świata, gdzie utrudnień z powodu koronawirusa jest mniej.
Współpracujemy z klientami z Indii, Arabii, czy z krajami Ameryki. Staramy się skupić na tych rynkach i na tych klientach, których obostrzenia i ograniczenia dotknęły najmniej, aczkolwiek spadek eksportu jest zauważalny – Mateusz Kawęczyński, Fruit Group
W Polsce eksport jabłek stanowi 75% wszystkich sprzedawanych za granicę owoców!