Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2021 rok 62 proc. ludności Polski mieszka w miastach. Dla porównania, w 1950 roku odsetek ten wynosił ok. 35 procent. Dlaczego tak gwałtownie rośnie stopień urbanizacji naszego kraju? Wynika to m.in z przyczyn gospodarczych, infrastrukturalnych, komunikacyjnych czy zdrowotnych.
W ostatnich kilkudziesięciu latach w Polsce mamy do czynienia ze zjawiskiem migracji ludności ze wsi do miast. Odsetek obywateli mieszkający na terenach wiejskich systematycznie maleje. Według danych GUS w roku 1950 na wsiach żyło ok. 65 proc. Polaków. W kolejnych latach ten wskaźnik ulegał zmniejszeniu. W roku 2000 mieszkańcy terenów wiejskich stanowili 42 proc. populacji, w roku 2010 – 39,7 proc., zaś w roku 2021 – 37,8 procent. Widać wyraźnie, że coraz więcej osób decyduje się żyć w miastach, co jest efektem przede wszystkim zróżnicowania stopnia rozwoju między metropoliami a wioskami i małymi miejscowościami.
Perspektywy zawodowe
Duży wpływ na rynek pracy na wsi i w miastach miały przemiany ustrojowe na początku lat 90-tych XX wieku. W metropoliach upadały zakłady przemysłowe, natomiast na terenach wiejskich nadal wiele osób znajdowało zatrudnienie w rolnictwie. Stąd też w miastach stopa bezrobocia była relatywnie wysoka. W kolejnych latach ta tendencja uległa stopniowej zmianie. W metropoliach powstawały miejsca pracy m.in. w sektorze usług oraz małych i średnich przedsiębiorstw. To powodowało, że w poszukiwaniu zatrudnienia migrowało tam coraz więcej mieszkańców terenów wiejskich.
Komunikacja i transport
Na terenach miejskich praktycznie nie ma problemu z komunikacją oraz dostępnością do publicznych środków transportu, takich jak autobusy czy tramwaje. To też jest jedna z przyczyn, dla których coraz więcej mieszkańców wsi decyduje się na przeprowadzkę do miasta. Jest to związane z wygodniejszym dojazdem do pracy. Wykluczenie komunikacyjne to duży problem osób żyjących we wioskach i mniejszych miejscowościach. Co prawda w ostatnich dwudziestu latach poprawie uległa tam infrastruktura drogowa, jednak dylemat stanowi brak dostępu do regularnych połączeń autobusowych bądź kolejowych z miastami powiatowymi czy wojewódzkimi, gdzie mieści się wiele firm i zakładów pracy. Według GUS w 2021 roku tylko 20 proc. Polaków żyjących na wsi miało zapewniony transport publiczny. W mniejszych miejscowościach systematycznie ogranicza się połączenia autobusowe bądź kolejowe, szczególnie w weekendy. Osoby, które nie mają własnego samochodu mają trudności z dotarciem do pracy – nie dziwi więc, że wielu ludzi rozwiązanie problemu z transportem widzi w wyprowadzeniu się do metropolii.
To zagadnienie należy zanalizować przez pryzmat tego, iż w Polsce mamy różne stopnie edukacji: przedszkole, szkoła podstawowa, szkoła średnia oraz szkoły wyższe (uczelnie, uniwersytety). Z powodu niżu demograficznego, który od wielu lat ma miejsce w naszym kraju, na terenach wiejskich nastąpiło zamknięcie szeregu szkół podstawowych. To powodowało również, że więcej dzieci z wiosek i małych miejscowości musiało dojeżdżać do podstawówek np. do swojego miasta gminnego. W miastach swoją siedzibę ma wiele szkół średnich, a także uczelni i uniwersytetów. Nie dziwi więc, że młodzież z terenów wiejskich, w celu dalszej edukacji, mając problemy z dostępnością transportu publicznego, decyduje się na mieszkanie w okresie nauki w internatach, akademikach bądź stancjach. Część z nich, po zakończeniu kształcenia i znalezieniu pracy, nie wraca już na wieś.
Dostępność do służby zdrowia
Problemy polskiej służby zdrowia to z pewnością temat nurtujący społeczeństwo w naszym kraju. Dostępność do podstawowej opieki zdrowotnej wypada jednak korzystniej dla mieszkańców polskich miast. W metropoliach znajduje się przede wszystkim więcej przychodni POZ, jak również gabinetów lekarzy specjalistów. W miastach większa jest również liczba dostępnych lekarzy, choć trzeba przyznać, że pod tym względem w skali kraju występują niedobory kadrowe. Mieszkańcy wsi muszą mierzyć się z tym, iż przychodni jest mniej, często również muszą dojeżdżać do nich wiele kilometrów. Kolejnym problemem jest gorsza dostępność medyków. Nierzadko zdarza się, iż lekarz POZ przyjmuje pacjentów 1-2 razy w tygodniu.
Mieszkańcy miast mają również łatwiejszy dostęp do szpitali oraz SOR-ów. Osoby z terenów wiejskich, w przypadku konieczności dostania się do takich miejsc, muszą liczyć się z dalekimi dojazdami. W przypadku zagrożenia życia nie bez znaczenia jest również dostępność do zespołów ratownictwa medycznego, która jest wyższa w metropoliach.
Według danych GUS za 2021 rok na wsiach na 1000 mieszkańców przypadało ok. 2,3 lekarza. Dla porównania, w miastach wartość ta wynosiła ok. 3,4 lekarza. Liczba szpitali publicznych w Polsce (dane za 2020 rok) wyniosła natomiast ok. 450, z czego ogromną większość stanowiły placówki znajdujące się w metropoliach. Lepsza dostępność do służby zdrowia to kolejny aspekt, który może powodować migrację Polaków ze wsi do miast.
Kultura i rozrywka
Być może ten aspekt życia nie jest aż tak istotny, jak wymienione i opisane wcześniej, jednak tutaj również widoczna jest różnica między polskim miastem a polską wsią. Metropolie oferują swoim mieszkańcom sporą liczbę instytucji kulturalnych, jakich jak opery, muzea, kina czy galerie sztuki. Organizowane są różne wydarzenia, koncerty, festiwale bądź wystawy. Inaczej wygląda sytuacja na terenach wiejskich. Oczywiście, funkcjonują tam np. domy kultury, odbywają się także festyny bądź koncerty, jednak – głównie z powodów infrastrukturalnych i ekonomicznych – oferta kulturalno-rozrywkowa dla mieszkańców jest skromniejsza. Z danych GUS wynika, że w 2022 roku w Polsce funkcjonowało niemal 4 tys. centrów i domów kultury – 61 proc. z nich było zlokalizowanych na wsiach.
Miasta oferują również większą liczbę aren sportowych, z czego chętnie korzysta lokalna społeczność. Bogata oferta kulturalna i rozrywkowa może być kolejnym z czynników przemawiających za zwiększoną migracją Polaków do miast.
Co można zrobić, aby zatrzymać trend migracji Polaków ze wsi do miast?
Jest to zagadnienie, które musi uwzględniać wiele aspektów. Na pewno należałoby skupić się na poprawie infrastruktury terenów wiejskich. W ostatnich dekadach pod tym względem podjęto szereg działań, mających na celu m. in. lepszą jakość dróg, ale na tym polu nadal jest spora przestrzeń do działania. Kolejnym problemem do rozwiązania pozostaje kwestia wykluczenia komunikacyjnego. W ostatnich latach pojawił się m.in. Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych, jednak nadal wydaje się to być kropla w morzu potrzeb. Powinno się również starać się tworzyć nowe miejsca pracy na terenach wiejskich, np. w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, aby mieszkańcy nie musieli w poszukiwaniu zatrudnienia przeprowadzać się do miast. Dobrym rozwiązaniem mogłaby być także decentralizacja usług publicznych. Dzięki temu, że w mniejszych miejscowościach powstawałyby np. urzędy czy jednostki administracji, lokalna społeczność łatwiej mogła załatwiać codzienne sprawy formalne bądź urzędowe, a przy okazji powstałyby również kolejne miejsca pracy bliżej wsi. Warto byłoby skorzystać z możliwości korzystania z nauki zdalnej, szczególnie w przypadku uczelni wyższych, aby ułatwić edukację młodzieży z terenów wiejskich. Wdrożenie m.in. takich rozwiązań mogłoby zachęcić część Polaków, aby w poszukiwaniu dobrej jakości życia nie wyprowadzali się ze wsi do miast.
zródło: radiomaryja.pl