Sprzedaż jabłek była raczej powolna w ciągu ostatnich kilku tygodni, ale popyt rośnie w tym momencie sezonu, mówi Jan Nowakoski, kierownik polskiego dystrybutora jabłek Genesis Fresh:
„Popyt na jabłka znów rośnie po powolnej sprzedaży w ciągu ostatnich kilku tygodni. Początek sezonu był jednak silny. Royal Gala była najpopularniejszą odmianą od początku sezonu. Ogólnie rzecz biorąc, widzieliśmy duży popyt na rynkach europejskich, a także u klientów z zagranicy. Jabłka Golden sprzedawały się bardzo powoli, ze względu na obfite ilości dostępne w Europie w tym roku. Jednak teraz popyt i handel znów rosną. Jonagored i Red Prince zyskują popularność w tej części sezonu. Jak dotąd zainteresowanie odmianą Idared jest ograniczone. Po Nowym Roku możemy spodziewać się lepszej sprzedaży tej konkretnej odmiany”.
Fakt, że ceny są tak wysokie, a dostępność ograniczona, oznacza, że sprzedaż jabłek do przemysłu przetwórczego jest bardzo opłacalną opcją dla polskich plantatorów jabłek, wyjaśnia Nowakowski.
„Jabłka dla przemysłu przetwórczego osiągają w tym sezonie bardzo wysokie ceny. W tym sensie sezon jest bardzo pozytywny dla plantatorów jabłek. Od początku sezonu ceny rosły o dwa do trzech centów za kilogram tygodniowo. Ceny przestały rosnąć w tygodniu 45, ustabilizowały się na tydzień, a następnie zaczęły spadać aż do tygodnia 47. Od tygodnia 48 obserwujemy popyt lokalnych fabryk na wolumeny, co powoduje, że ceny zaczynają ponownie rosnąć. Mamy niestabilną sytuację z dostępnością wolumenów co tydzień, ze względu na wysoką dynamikę cen. Plantatorzy składowali jabłka, gdy ceny spadały, i otworzą komory z jabłkami, gdy ceny znów wzrosną”.
Ogólnie rzecz biorąc, Nowakowski spodziewa się bardzo chaotycznego sezonu, ponieważ uważa, że ceny znów zaczną rosnąć:
„Jest wiele do powiedzenia na temat jakości jabłek w tym sezonie. W czasie zbiorów mieliśmy bardzo wysokie temperatury, w wyniku czego jakość zaczęła się pogarszać. Oznacza to, że mamy pewne części zbiorów, które są dobrej jakości i można je eksportować w trakcie sezonu, podczas gdy musimy posortować jabłka gorszej jakości, aby zaopatrywać fabryki. Nadchodzące tygodnie również będą dynamiczne. Ponownie zobaczymy wzrost cen, co spowoduje niepewność co do dalszego wzrostu cen, a dostępność jabłek znów stanie się ograniczona. Czas pokaże, ale wygląda na to, że w tym roku będzie to bardzo chaotyczny sezon”.