w

Producenci malin mają problem. „Sprzedają je ze stratą”

foto: /www.polsatnews.pl/

Producenci malin nie zaprzestają protestów. Rondo między Opolem Lubelskim a wsią Elżbieta ponownie zostało zablokowane. – Rok temu oferowali nam cenę 20 zł, średnio 15, a w tym roku dali trzy razy mniej – komentuje w Polsat News jeden z protestujących rolników.

Producenci owoców spotykają się z podobnymi problemami, co rolnicy zajmujący się uprawą zbóż. Zdaniem plantatorów ta niska cena malin wynika bowiem z jednej strony ze zmowy firm, które skupują te owoce, a z drugiej strony z napływu tanich owoców m.in. z Ukrainy.

– Z Ukrainy jest ściągana na bieżąco malina, w ramach pomocy, ja się pytam dla kogo ta pomoc, czy ta pomoc ma polega na tym, że  mamy na tym tracić, my polscy producenci? Przecież zapewniamy roczny wpływ do budżetu państwa – argumentuje jeden z protestujących.

– W magazynach leżą tańsze, zamrożone owoce, importowane z Argentyny i Turcji. I te, z reszty ubiegłorocznych zbiorów – dodaje inny rolnik.

Produkcja malin nieopłacalna?

Frustrację polskich rolników wywołują też różnice jeżeli chodzi o zeszłoroczne ceny oraz kwoty, które za maliny trzeba zapłacić już w sklepach.

W tym roku za kilogram malin skupy proponują rolnikom 4,55 zł.

Rok temu oferowali nam nam cenę 20 zł, średnio 15, a w tym roku dali trzy razy mniej. Żeby tak normalnie zarabiać to tak 12 zł za kilogram. Bo jeśli doliczyć produkcję 6-7 złotych za kilogram, pracownik bierze dwa złote, to jest w sumie 9 zł, a nam proponują pięć. Do każdego kilograma dokładam 4 zł – tłumaczy producent malin.

Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego wylicza, że w tym roku produkcja jednego kilograma maliny letniej kosztuje 7,44 zł. Na tę sumę składa się koszt zakupu sadzonki, nawożenia, ochrona roślin, opakowania, pensje pracowników oraz koszty pośrednie np. praca ciągnika.

Za kilogram maliny w osiedlowym sklepie trzeba zapłacić około 40 zł, ale jak zaznaczają plantatorzy ta malina, która jest teraz w sklepach, to malina produkowana w tunelach foliowych, jej koszt produkcji jest dużo droższy – dodaje reporterka Polsat News.

Rząd wyciąga rękę do protestujących

Minister rolnictwa Robert Telus zapewnia, że sprawa jest monitorowana. Zapowiedział preferencyjne kredytach, które mają uchronić przed plajtą firmy zablokowane nadmiarem owoców.

– Kredyt 2-procentowy, resztę zapewnia skarb państwa, żebyś opróżnili te magazyny. Tak samo jak mieliśmy problem ze zbożem – podkreślił polityk.

źródło: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-06-27/protesty-producentow-malin-produkcja-tych-owocow-juz-sie-nie-oplaca/

UDOSTĘPNIJ

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Import z Ukrainy mrożonych malin

Kołodziejczak wybrał się do marketu, żeby pokazać, co dzieje się z malinami